Sun był przy jeziorku. Na szczęście się znalazł! Zeskoczyłem ze Skarlet i podbiegłam do niego po czym go przytuliłam.
-Jesteś cały i zdrowy! Na szczęście! -Koń odwzajemniał uścisk.
Podeszłam do Sary:
-Dziękuje... -Wsiadłam na Sun'a
-Nie ma o czym mówić... -Ruszyłyśmy do stadniny kłusem a po drodze gadałyśmy o różnych rzeczach.
Dotarłyśmy i zobaczyłyśmy........
<Sara?>
wtorek, 20 listopada 2012
Od Sary
Skarlet biegła jak błyskawica. Moja klacz była tak samo zmartwiona o Sun'a jak ja i Nani. Biegła szybko a ja i Nani rozglądałyśmy się. Nagle zobaczyłyśmy obok jeziorka Sun'a. Widocznie chciał pić.
(dokoń nani)
(dokoń nani)
niedziela, 18 listopada 2012
Od Nani
Rano wstałam i ubrałam się. Poszłam na śniadanie i przywitałam się ze wszystkimi. Bliźniaczki znowu robiły mi na złość :/ . Po śniadaniu poszłam przywitać się z Sunburst'em. Lecz gdy weszłam do stajni jego drzwi od boksu były otwarte! Popatrzyłam na wszystkie boksy lecz nigdzie go nie było. Pobiegłam szybko do Sary.
-Sara! Sara! -Krzyczałam
-Tak Nani? -Spytała gdy ją znalazłam
-No bo Sunburst... Nie ma go... A jego boks jest pusty... -Posmutniałam.
-Spokojnie, znajdziemy go... Pojedziemy na Skarlet razem i poszukamy go... -Pocieszyła mnie i poszłyśmy do stajni gdzie Sara nałożyła uzdę i siodło Skarlet. Obie założyłyśmy dżokerki (kaski) i pojechałyśmy.
<Sara dokończ>
-Sara! Sara! -Krzyczałam
-Tak Nani? -Spytała gdy ją znalazłam
-No bo Sunburst... Nie ma go... A jego boks jest pusty... -Posmutniałam.
-Spokojnie, znajdziemy go... Pojedziemy na Skarlet razem i poszukamy go... -Pocieszyła mnie i poszłyśmy do stajni gdzie Sara nałożyła uzdę i siodło Skarlet. Obie założyłyśmy dżokerki (kaski) i pojechałyśmy.
<Sara dokończ>
Od Chloe
Wstałam z łóżka.Ubrałam się, zjadłam śniadanie i postanowiłam pójsć do Rosy.Gdy doszłam do stajni.
-Cześć Rose.-Powiedzialam i pogłaskałam klacz.-Masz ochotę na przejażdżkę.?-Zapytałam.Koń zatupał kopytem.-Zrozumiem że odpowiedź
brzmi tak.-Zaśmiałam się i wyciągnełam konia ze stajni.
Usiadłam na koniu.
-Wio!.-Powiedziałam a koń za galopował.Ćwiczyliśmy około godziny.Później zarowadziłam koniaa do stajni i poszłam do domu.
-Cześć Rose.-Powiedzialam i pogłaskałam klacz.-Masz ochotę na przejażdżkę.?-Zapytałam.Koń zatupał kopytem.-Zrozumiem że odpowiedź
brzmi tak.-Zaśmiałam się i wyciągnełam konia ze stajni.
Usiadłam na koniu.
-Wio!.-Powiedziałam a koń za galopował.Ćwiczyliśmy około godziny.Później zarowadziłam koniaa do stajni i poszłam do domu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)